Stań się kimś ważnym i pomóż odbudować dawne Królestwo.
Dawno dawno temu odbyła się wojna z orkami. Przywódcą wtedy był Misterion. Orkowie zadawali potężne straty w ludności, a zwłaszcza w oblężeniach. Przed wojną żona Misteriona urodziła syna Elendila, jedynego potomka rodziny królewskiej. Pewnego dnia Misterion postanowił zaatakować Główną siedzibę Orków znajdującą się na ziemi królestwa ludzi. Gdy ludzie byli gotowi, Misterion podszedł do swego najbardziej zaufanego przyjaciela i powiedział:
-Gdybym ja i wszystkie oddziały niewrócily z bitwy, Ucieknij z mą żoną i synem Elendilem do królestwa Elfów.
-Ależ panie niech pan nawet tak nie mówi.
-Przysięgasz?!!
-Naturalnie Panie!
-A więc żegnaj.
Po zakończonej rozmowie Misterion wsiadł na swego konia i ruszył w bój w okrzykiem na twarzy:
-W bój!!!.
Mineły trzy dni i trzy noce,a od króla Misteriona nie było żadnych wieści. Przyjaciel króla wiedział, że tego wieczora musi uciec z rodziną Misteriona do królestwa Elfów. Postanowił wybrać się do żony Misteriona i opowiedzieć o wszystkim. Wieczorem wszedł gotowy do podróży do Miejsca zamieszkania Misteriona i powiedział do matki Elendila:
-Witaj.
-Witaj.
-Przybyłem tu aby, ciebie i twego syna zabrać do dalekiego królestwa elfów. Abyście byli bezpieczni.
-Nie mogę zostawić ludu!
-To polecenia wydał mi Misterion. Powiedział, że jeżeli nie wróci mam was z tąd zabrać dla dobra was i ludu.
-Jeżeli powiedział to mój mąż to niech będzie. Poczekaj chwilę tylko ja i mój syn ubierzemy się ciepło.
-Dobrze.
Po chwili wszyscy w ciszy opuścili Miasto i wsiedli do karety. Po dwóch dniach dotarli do Pałacu Przyjaciela Misteriona i Króla Elfów. Powiatli go tymi słowami:
-Witaj przyjacielu mego męża! Witaj królu Elfów!
-Witajcie witajcie, podążajcie za mną pokaże wam wasze pokoje.
-Dobrze.
Przez całe dwadzieścia lat póki nie zmarła Matka Elendila i Sługa Elendil przebywał w Pałacu króla Elfów, aż pewnego dnia Stary król Elfów powiedział:
-Słuchaj chłopcze minęło dwadzieścia lat i musisz wrócić na swe ziemię i wzonowić królestwo ludzi. We mnie i w mym synu zawsze znajdziesz sojusznika. Dam ci 20 ludzi w tym 6 kobiet, abyś odbudował to co zostało zniszczone.
-Dobrze jutro wyruszę.
Gdy wrócił na swe ziemię, zobaczył spalone miasta, pola i większość lasów. zatrzymał się dopiero w ruinach pałacu swego ojca i powiedział:
-Tu zaczniemy.
Ludzie i zwierzęta zaczeły się rozmnażać, lasy i łąki rosnąć, a Miasta zostawały odbudowywane. Elendil lecz potrzebuje nadal więcej ludności, POTRZEBUJE WAS!
Offline